poniedziałek, 30 stycznia 2017

Odense: Zoo

W Odense oprócz Muzeum Andersena odwiedziliśmy zoo. Trafiliśmy tam poza sezonem i w dodatku pogoda była, delikatnie mówiąc, niesprzyjająca spacerom. Dzięki temu nie mogliśmy narzekać na tłumy odwiedzających, mimo że jest to jeden z najbardziej utytułowanych ogrodów zoologicznych w Europie.

Zoo położne jest w dolinie rzeki. Warunki w jakich żyją zwierzęta są możliwie zbliżone do naturalnych. Nawet kosztem udogodnień dla zwiedzających. Ścieżki są prowizoryczne i niejednokrotnie ugrzęźliśmy po kostki w błocie. Zwierzęta są na wyciągnięcie ręki.

Obecnie mieszka tam prawie 150 gatunków zwierząt. W zoo jest kilka rzadkich okazów jak czerwona panda, tygrysy syberyjskie, tapiry, lamparty morskie, manaty, żółwie olbrzymie, pingwiny cesarskie. Ogród zajmuje stosunkowo małą powierzchnię, dzięki czemu można je spokojnie przejść wzdłuż i wszerz bez martwienia się o obolałe nogi. Znajdziecie tu również kilka placów zabaw przystosowanych dla dzieci w różnym wieku. Zoo jest doskonałym miejscem na spacer i piknik. Stwierdzenie - "dla każdego coś miłego" w tym przypadku jest w pełni uzasadnione. 

Zoo w Odense było niejednokrotnie nagradzane w kategorii najlepsze zoo w Europie do 500 tys. odwiedzających. Naszym zdaniem, nagrody były w pełni zasłużone. 

W zoo przeprowadzane są co jakiś czas sekcje zwierząt, które zostały uśmiercone, bo zabrakło dla nich miejsca, a próby oddania ich do innych zoo się nie powiodły. Ma to na pewno duży wymiar edukacyjny, ale jest również dość kontrowersyjne, w szczególności że w wydarzeniu uczestniczą nierzadko kilkuletnie dzieci. 

Swego czasu w mediach pojawiła się informacja o próbie ucieczki pingwinów z zoo. Chodziło właśnie o zoo w Odense. Kto nie widział, zachęcam do obejrzenia filmu tu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz